Co dalej po Euro?

Euro 2012 to ogromne wydarzenie, które dało naszemu krajowi wielki postęp cywilizacyjny. Nigdy przedtem nie konstruowano tu tyle, co teraz, nigdy wcześniej nie powstawało tyle kluczowych inwestycji. Inwestycji, które przetrwają. Stadiony przejmą rozgrywki krajowe, autostrad i dróg nikt po Euro nie zwinął. To samo tyczy się dworców, lotnisk, kamienic, upiększonych ulic i ogólnej infrastruktury, zbudowanej w trakcie przygotowań.

W ciągu paru ostatnich lat mieszkańcom Polski mogło się wydawać, że mieszkają na placu budowy. Gdzie nie spojrzeć były dostrzegalne ogrodzenia budowlane, szalunki, koparki, wykopy, wciągarki i rusztowania przejezdne. W zasięgu wzroku widziało się mnóstwo robotników, a w telewizji nieustannie mówiono o kurczących się terminach. stolicy Dolnego Śląska trwał wieloletni remont Dworca Głównego, dziś zachwycający wynikiem. W centralnej Polsce trwała gorączkowa budowa domu Heliodon - (firmy budowlane kraków) autostrady A2, o gdzie do ostatniej chwili walczono z czasem. Cztery duże miasta zyskały piękne stadiony. Polska została skutecznie rozreklamowana wśród cudzoziemców. Aż dziw bierze, że coś takiego, jak sport, kopnął naszą polską przedsiębiorczość tak mocno w przód.

Aktualnie, po Euro, trzeba zdemontować ogrodzenia Stref Kibica na placach miast, uporządkować bałagan pozostawiony przez kibiców i zadbać, by inwestycje się nie zmarnowały. Stadiony nie mogą stać puste, zatem trzeba upowszechnić chodzenie na zawody lokalnychklubów i zapewnić częste wydarzenia sportowe, które mogą się na nich odbyć. Kto wie, może za kilkanaście lat przyjmiemy u siebie, tym razem bez dodatkowego gospodarza, Mundial? Tutaj więcej: