Jednym z najbardziej popularnych surowców
opałowych jest tzw. pellet, czyli produkt, który powstaje wskutek sprasowania odpadów drzewnych, czyli trocin czy też wiór. Produkcja takiego materiału jest całkowicie zrobotyzowana i przebiega na wielu poziomach.
Jest oparta także na pełnej synchronizacji różnego typu sprzętów i procesów.
Najprościej przedmiot biorąc, wytwarzanie takiego materiału
opiera się na trzech zasadniczych krokach. Biomasę należy wysuszyć,
rozdrobnić oraz prasować. Mokre
trociny docierają na przenośnik listwowy, gdzie są automatycznie dozowane. W czasie takiego procesu wilgotność spada z ok. 55% do ok. 8-10%. Potem osuszony, a także już rozdrobniony materiał trafia do urządzenia pod nazwą granulator. Jeśli wymaga tego jakość materiału, dodawany jest także inny komponent. Mogłoby być również wymagane ustabilizowanie wilgotności na poziomie 11-12%. Zapewnia to największą jakość końcowego produktu, co jest
oczywiście niezwykle istotne dla docelowego odbiorcy. Dlatego też materiał dociera do zbiornika buforowego granulatora, gdzie potem przy pomocy przenośnika ślimakowego, trociny przetransportowane są do kondycjonera. W tamtym miejscu dodawana jest także para wodna, która ma ok. 180 stopni Celsjusza. Za sprawą takiego dodatku, poprawia się tzw. skleikowanie pelletu.
Dodatkową zaletą jest ustabilizowanie pracy granulatora a rolki i matryce zużywają się w znacznie mniejszym stopniu. Potem z kondycjonera materiał wydawany jest do granulatora. Tam właśnie trociny są poddawane prasowaniu oraz otrzymują docelową formę pelletu.